Kultura wymusza na nas określone kalki zachowań. Pogrzeb jest od tego by się smucić, wesele od tego by się chwalić, a święta są po to, by cieszyć. Ale jak przeżywać pełne radości dni, gdy pogrążeni w żałobie nie mamy ochoty wychodzić z domu, spotykać się z rodziną? Jak wytrwać pierwsze święta bez bliskiej osoby?


Święta to czas newralgiczny, zwłaszcza w okresie żałoby. Rzeczywistość przytłacza ze zdwojoną siłą radosne piosenki w hipermarketach, czające się zewsząd promocje i przymus kupowania czegokolwiek. Statystyki są nieubłagalne Polacy wydają krocie na świątecznie przyjemności. Badania informują także o tym, że podczas świąt wzrasta liczba samobójstw.

Jak sobie radzić gdy nadchodzące święta są dla nas szczególnie ciężkie, zwłaszcza jeżeli jesteśmy pogrążeni w żałobie?Utrata bliskiej osoby jest bardzo indywidualnym zjawiskiem, jedni potrzebują ciszy i skupienia, zamykając się w sobie, inni chcą mówić o zmarłym, przypominają o jego osobie na każdym kroku, to pozwala na łagodzenie bólu.

Nie udawaj…
Po co udawać, że święta cieszą nas tak samo jak kiedyś? Po co "robić dobrą minę do złej gry" i pokątnie wycierać łzy? Udawanie zagłusza emocje, które gdy tylko nadarzy się okazja, atakują ze zdwojoną siłą. To przysłowiowe "zamiatanie problemu pod dywan". Każdy, kto utracił osobę bliską, musi pozwolić sobie na żałobę. W przeciwnym wypadku nie dajemy sobie szansy na jakże ludzkie opłakanie zmarłej osoby, nie mamy możliwości konstruktywnego działania. Brak żałoby powoduje, że stan depresji i przygnębienia po utracie osoby bliskiej, pogłębia się, co więcej jest konserwowany, a nie "wyrzucany" na zewnątrz.

W tych szczególnie trudnych dniach, nie warto się izolować, spotkania rodzinne pozwalają rozładować napięcie. Nasi bliscy poprawiają humor, nie czujemy się samotni. To swego rodzaju oddalanie rzeczywistości, poczucie wspólnoty, zapominanie o uczuciach dominujących. Spotkania z rodziną to odpoczynek od smutku.
  • Dodał: admin
  • Data: 23/12/2012 09:14
  • Kategoria: Psychologia
  • Komentarzy: 0
  • Czytań: 10514